Długa lista zakazów. Także dla rolników

Zakaz uboju rytualnego, hodowli zwierząt futerkowych oraz trzymania psów na łańcuchach. Grupa posłów Prawa i Sprawiedliwości złożyła w Sejmie projekt ustawy, który w dużym stopniu dotyczy rolników.

 

"PiS chce radykalnie poprawić sytuację zwierząt w Polsce. Oby się udało!" - napisał dzisiaj na Twitterze Krzysztof Czabański, który jest przedstawicielem wnioskodawców. Celem projektowanej regulacji jest m.in. „ wzmocnienie ochrony prawnej zwierząt oraz poprawa ich szeroko rozumianego dobrostanu, ponadto wprowadzenie kontroli wydatkowania przez jednostki samorządu terytorialnego środków finansowych przeznaczonych na opiekę nad bezdomnymi zwierzętami, w szczególności pod względem ich celowości i ostatecznego przeznaczenia” czytamy w uzasadnieniu projektu podpisanego przez grupę posłów Prawa i Sprawiedliwości. 

 

To co będzie budziło największy sprzeciw wśród rolników to sprawa zakazu uboju rytualnego i hodowli zwierząt futerkowych.
– Ubój dokonywany poprzez podrzynanie gardła i wykrwawianie bez pozbawienia świadomości jest w najwyższym stopniu niehumanitarny i powoduje zadawanie zwierzętom trudnych do wyobrażenia męczarni – piszą autorzy projektu. W przypadku hodowli norek i lisów pojawiają się podobne argumenty dotyczące dobrostanu zwierząt.
– Chów i hodowla zwierząt w tym celu przysparza zwierzętom zbędne cierpienie, a ponadto niektóre fermy negatywnie wpływają na środowisko naturalne – uznała grupa posłów PiS, która proponuje odebrać rolnikom prawo do takich hodowli.  

 

Projekt przewiduje również rozszerzenie katalogu czynów uznanych za znęcanie się nad zwierzętami oraz podwyższenie kar za takie czyny. Nie będzie również możliwe trzymanie psów na łańcuchach, a w okresie przejściowym konieczne będzie wydłużenie łańcucha do 5 metrów.

 

Projekt ustawy na pewno nie może liczyć na poparcie resortu rolnictwa, który wielokrotnie wypowiadał się przeciwko wprowadzaniu podobnych zakazów. W przypadku uboju rytualnego, zakaz doprowadzi bowiem do spadku eksportu rolno-spożywczego oraz cen płaconych rolnikom przez zakłady mięsne.
Z kolei zakaz hodowli zwierząt futerkowych to ogromny kłopot dla branży drobiarskiej i rybnej, gdyż mięsożerne norki są naturalnym utylizatorem odpadów poprodukcyjnych.
Czwartkowe posiedzenie komisji rolnictwa dotyczące wpływu hodowli zwierząt futerkowych na gospodarkę lokalną zapowiada się więc wyjątkowo burzliwie. Zwłaszcza, że swój przyjazd deklarują hodowcy z całego kraju.

 

Źródło: www.topagrar.pl