Małe rzeźnie rolnicze w gospodarstwach. Jakie będą zasady działalności?

Jest to rozporządzenie "w sprawie niektórych wymagań weterynaryjnych, jakie powinny być spełnione przy produkcji produktów pochodzenia zwierzęcego w rzeźniach o małej zdolności produkcyjnej, położonych na terenie gospodarstw".

Minister Jan Krzysztof Ardanowski zapowiadał możliwość tworzenia przez rolników takich mini-ubojni.

Zgodnie z projektem, będą mogły w nich być ubijane zwierzęta gospodarskie kopytne, drób, zajęczaki i zwierzęta dzikie utrzymywane w warunkach fermowych.

Możliwy będzie dodatkowo rozbiór pozyskanego mięsa. Co istotne, takiego uboju w danej rzeźni rolniczej będzie można poddać zwierzęta należące do właściciela gospodarstwa lub innego rolnika posiadającego gospodarstwo w tym samym powiecie.

W związku z charakterem rzeźni rolniczych jako obiektów małych, będą obowiązywały limity jeśli chodzi o liczbę ubijanych zwierząt.

I tak, dziennie można będzie uśmiercić: 25 sztuk drobiu lub zajęczaków, 1 ptaka bezgrzebieniowego, 6 świń/owiec/kóz (powyżej 15 kg) lub 10 świń/owiec/kóz (poniżej 15 kg), 1 sztukę bydła lub konia w wieku powyżej 3 miesięcy lub 2 sztuki młodsze, 3 sztuki zwierząt dzikich.

Przekroczenie tych liczb ma być możliwe za zgodą powiatowego lekarza weterynarii na wniosek rolnika. Ale i tak będą nieprzekraczalne limity roczne: 9125 sztuk drobiu lub zajęczaków, 365 ptaków bezgrzebieniowych, 2190 świń/owiec/kóz (powyżej 15 kg) lub 3650 świń/owiec/kóz (poniżej 15 kg), 365 sztuk bydła lub koni w wieku powyżej 3 miesięcy lub 720 sztuk młodszych, 1085 sztuk zwierząt dzikich.

Rzeźnie rolnicze będą musiały spełniać pewne wymogi, określone unijnymi przepisami, dotyczącymi m.in. kwestii przechowywania żywności, co potwierdzi sam gospodarz.

Ma tam być dostępna (lub zlokalizowana w pobliżu rzeźni) co najmniej jedna toaleta ze spłukiwaną wodą, podłączona do kanalizacji, której drzwi wejściowe nie otwierają się bezpośrednio do pomieszczenia ubojowego.

W rzeźni ma być wyodrębnione miejsce lub zamykany pojemnik na sprzęt, środki do odkażania i czyszczenia oraz do zmiany odzieży.

Wystarczy mieć jedno pomieszczenie, ale sam ubój zwierząt i późniejsze ich patroszenie, czyszczenie żołądków czy jelit, wytrzewianie i dalsza obróbka mają się odbywać tak, by nie doszło do zanieczyszczenia mięsa.

Trzeba będzie regularnie rzeźnie czyścić i odkażać, potrzebne będą więc odpowiednie narzędzia i środki, a także stanowisko do mycia rąk. Do tego rolnicza rzeźnia musiała będzie być wyposażona w przynajmniej jedno urządzenie chłodnicze do przechowywania mięsa.

Co istotne, mięso pozyskane w takich miejscach będzie mogło trafić wyłącznie na polski rynek. Ma być oczywiście oznakowane zgodnie z wymogami weterynaryjnymi.

Jak napisano w uzasadnieniu do projektu, nawet w tak małych rzeźniach, przy bardzo dobrej organizacji pracy możliwe jest zapewnienie bezpieczeństwa produkowanej żywności.

Póki co trudno określić, kiedy rozporządzenie będzie mogło wejść w życie. Trwają konsultacje społeczne i prawdopodobnie - z uwagi na oczekiwania rolników - wpłynie sporo uwag, które będzie musiało rozpatrzyć ministerstwo. Rozporządzenie podlega ponadto procedurze notyfikacji unijnej.

Źródło: https://www.agropolska.pl