Rolnicy ze strefy ASF chcą wykupić zakład mięsny i sprzedawać własne mięso

Jak mówi Emil Sobiecki, producent świń, a jednocześnie reprezentant grupy producentów trzody chlewnej i prezes grupy „Propig” ze wsi Dawidy w pow. parczewskim. Konieczna jest szybka poprawa dystrybucji wieprzowiny ze strefy niebieskiej. Z jednej strony rolnicy są pokrzywdzeni przez całą sytuację związaną z ASF, z drugiej strony muszą dodatkowo cierpieć przez wyjątkowo niskie ceny skupu, które oferują im tamtejsze zakłady mięsne, nie mówiąc już o problemach w samej sprzedaży zwierząt.  

Szansą na zmianę tej sytuacji byłoby otworzenie zakładu mięsnego, w którym udziałowcami byliby producenci świń lub grupy producentów trzody chlewnej, przy współudziale państwa – to gwarantowałoby, że zakład nie będzie wykorzystywać sytuacji związanej z pomorem. Potrzebujemy jednak wsparcia ze strony Skarbu Państwa w takim wykupie. Mamy już swoją propozycję zakładu, który jest w strefie niebieskiej ima pełną infrastrukturę. Dziennie można by było ubijać tam 200 tuczników. Chcemy by ministerstwo rolnictwa wsparło nas w tej inicjatywie. Wiemy, że mamy pełnowartościowe mięso, często produkowane w systemach jakości. Jestem pewien, że byłby zbyt na mięso z tego zakładu, tym bardziej że konsumenci coraz częściej doceniają krajowe produkty - mówi Emil Sobiecki.

 

Żródło: http://www.farmer.pl