Do kiedy można siać kukurydzę? Co z bardzo wczesnymi siewami?

Za typowy termin siewu kukurydzy uznaje się zwyczajowo przełom kwietnia i maja. Oczywiście kluczowym kryterium powinno być odpowiednie ogrzanie gleby, jednak mówimy tu o terminie orientacyjnym. W obecnym sezonie, ze względu na wiosenną suszę, możemy zaobserwować oprócz siewu w terminie bez względu na warunki, skrajne podejścia – od siewu na początku kwietnia, by wykorzystać resztki wilgoci w glebie, po zwlekanie z siewem w oczekiwaniu na deszcz. A jakie rozwiązanie zaleca ekspert, prezes Polskiego Związku Producentów Kukurydzy?

Jakie są perspektywy na ten sezon kukurydziany? Zapytaliśmy eksperta

Zbyt wczesny termin siewu to igranie z ogniem

Choć początek kwietnia był w tym roku wyjątkowo ciepły i wielu rolników pokusiło się o bardzo wczesne siewy kukurydzy czy sadzenie ziemniaków, nie można zapomnieć, że ciepło o tej porze roku może być złudne. Wszak jak głosi popularne przysłowie, „kwiecień plecień, bo przeplata, trochę zimy, trochę lata”. Nie inaczej było w tym roku, kiedy to upały po 25°C przerywane były przymrozkami, miejscami po blisko -10°C, co rzecz jasna nie pozostało bez wpływu na rośliny.

- Nie jestem za bardzo zwolennikiem tak wczesnych siewów. Powiedzmy po 10. kwietnia możemy o tym rozmawiać. Mamy teraz przymrozki, więc jeśli ktoś posiał tak wcześnie i były dobre warunki i ta kukurydza wzeszła, no to mogą być szkody. Może nie całkowite, bo raczej jeszcze odbije, ale jeśli są części zielone, to przy takich temperaturach należy się spodziewać, że pierwsze listki mogą uschnąć. Także to jest po prostu początek kwietnia, jak to się mówi kwiecień plecień. Jest zawsze pewne niebezpieczeństwo. Poza tym ta kukurydza, która się znajduje w tych początkowych okresach i ten stres chłodów przejdzie, ona też jednak jakiś czas musi odcierpieć i musi się parę dni leczyć, żeby wyjść na swoje – wyjaśnia prof. Tadeusz Michalski.

Czy wciąż można kupić materiał siewny kukurydzy? Sprawdzamy ceny

Czytaj więcej
Czy wciąż można kupić materiał siewny kukurydzy? Sprawdzamy ceny

Jak dodaje, jeśli ktoś zasiał kukurydzę w ostatnich 5-6 dniach (rozmawialiśmy w poniedziałek 28. kwietnia), może spać spokojnie. Rośliny z tego terminu siewu nie zdążyły jeszcze wzejść, a pod kilkucentymetrową warstwą gleby są zaizolowane przed chłodem. Problemem w tej sytuacji może być co najwyżej niewystarczające ogrzanie gleby i niedobór wody, co może wpłynąć na opóźnienie wschodów.

- Jeśli ktoś zasiał kukurydzę na początku kwietnia i ona nadal leży w tej ziemi, już w tej chwili miesiąc, to wiadomo, że jest narażona bardziej na szkodniki glebowe czy na grzyby. Mimo zapraw, które są, ale te zaprawy do końca też skuteczne nie są, bo nie mogą być, bo musimy ograniczać ilości substancji aktywnych. Także to jest wtedy narażanie się na jakieś tam niebezpieczeństwo. To jest taki zawsze u nas newralgiczny okres, stąd też jednak te zbyt wczesne siewy, to jest tak trochę igranie z ogniem. Natomiast już w okolicach piętnastego kwietnia, zwłaszcza w rejonach korzystniejszych ten klimat na tyle nam się ociepla, że jest szansa, że ta kukurydza będzie miała łatwiejsze warunki wschodów – wyjaśnia prezes PZPK.

 

 

Fosforan amonu pod kukurydzę. Dlaczego warto? Ile to kosztuje?

Czytaj więcej
Fosforan amonu pod kukurydzę. Dlaczego warto? Ile to kosztuje?

Kukurydza z opóźnionych terminów siewu

Wczesny siew to jednak tylko jedna ze skrajności, natomiast druga to opóźnienie, często znaczne. Z jednej strony jest to obecne czekanie na deszcz, z drugiej natomiast, siew kukurydzy np. po życie na zielonkę, przypadający często na początek czy nawet połowę czerwca. Pamiętamy przecież sezony, kiedy to po zbiorze żyta cięższe gleby ze względu na suszę trudno było uprawić i termin siewu kukurydzy przesuwał się z tygodnia na tydzień.

- Małe opóźnienie nie zawsze musi nawet wpłynąć na termin wschodów, ale później, po połowie maja, to bywa różnie. Jeśli chodzi o kukurydzę ziarnową, to tutaj najlepiej zasiać przed 1. maja, ale jeszcze do 15. maja to jest taki termin powiedziałbym przyzwoity, z prognozowanym niewielkim spadkiem plonu. Natomiast w skrajnych przypadkach gdyby trzeba było to nie później niż w ostatnich dniach maja, ale koniecznie na taki termin trzeba wybierać odmianę bardzo wczesną. Po 10. czerwca to już jest spadek plonu na łeb na szyję. Tu się jeszcze kłania kukurydza w plonie wtórym, na kiszonkę po zbiorze poplonu ozimego. Tu bym zalecał termin koło 20. maja, pierwsze dni czerwca też to się może udać, oczywiście też odmiany odpowiednio wczesne. Z plonem wtórym jest jednak ten problem, że jak będzie sucho po siewie, to możemy tylko żałować i już nic z tym nie zrobimy – mówi prof. Tadeusz Michalski.

Źródło:www.farmer.pl