Ile musi minąć czasu od zabiegu ochrony do opadów?

  • Ile czasu od zabiegu musi minąć nim przyjdą opady?
  • Czy można przyspieszyć wchłanianie substancji przez roślinę?

Na wielu plantacjach w najbliższych dniach powinny zostać zastosowane zabiegi fungicydowe (T-2 w oziminach, zabieg na „płatek” w rzepaku, powschodowa ochrona herbicydowa w kukurydzy). Pogoda może jednak nie sprzyjać – niektóre prognozy na zachodzie Polski zapowiadają nawet 2 tygodnie opadów. Zapewne nie będą to opady intensywne, ale jak to zwykle bywa – takie, które będą utrudniały wjazd na pole z aplikacją fungicydów czy herbicydów. Nie jeden z nas zapewne ma w swoim koncie zjazd z opryskiwaczem z pola spowodowany opadami deszczu. Ile więc musi minąć czasu od aplikacji do opadów aby zabieg był skuteczny?

 

Deszcze mogą skutecznie utrudniać ochronę Fot. KB

Deszcze mogą skutecznie utrudniać ochronę Fot. KB

Gdzie znaleźć informacje o czasie bez deszczu?

Stosowne informacje dotyczące wpływu opadów podawane są zazwyczaj na etykiecie środka ochrony roślin, jednak nie jest to reguła. Warto więc znać czas jaki musi minąć – dla danej substancji czynnej- od pokrycia rośliny cieczą do opadów. Sprawdźmy klika z nich, które często mogą pojawiać się w najbliższym czasie na naszych plantacjach.

Substancje czynne herbicydów

Wybrane substancje do walki z chwastami:
• 2,4-D – nie stosujemy nawet do 8 godzin przed spodziewanymi opadami
• chlizalofop-P-etylowy – 3 godziny
• izoksafluol – opady po zabiegu nie obniżają skuteczności
• nikosulfuron – 2 godziny
• rimsulfuron – 4 godziny
• S-metolachlor – brak wpływu opadów

Nikosulfuron jest zdecydowanie najpopularniejszą substancją, która jest jednym z komponentów strategii herbicydowej na plantacjach kukurydzy w naszym kraju. Wyżej podano wybrane substancje, musimy jednak pamiętać, że szybkość wchłonięcia przez roślinę będzie uzależniona od licznych czynników – w lepszym pokryciu i pobieraniu substancji pomóc może zastosowanie adiuwanta.

Substancje czynne fungicydów

W przypadku fungicydów czas, jaki jest zazwyczaj potrzebny, do pełnego pobrania przez roślinę oscyluje w granicach 2 godzin. Taki właśnie czas potrzebny jest w przypadku najpopularniejszej strobiluryny – azoksystrobiny. Podobnie w przypadku triazoli – 2 godziny możemy przyjąć w przypadku tej grupy chemicznej, i najczęściej stosowanego tj. tebukonazolu. Jednak w przypadku np. protiokonazolu, który de facto jest w tym roku (po wycofaniu epoksykonazolu) bardzo popularnym komponentem w zabiegach T-2, niektóre źródła mówią o czasie nawet 4 godzin.

Pamiętajmy, że ochrona to nie wyścigi. Mimo, że czasem musimy ryzykować, to jeśli prognozy są optymistyczne, zaczekajmy chwilę z zabiegiem. Ochrona za dużo kosztuje.. Co jednak ważne – nie jest tak, że jeśli zjeżdżamy z pola, bo np. przyszła mżawka, to zabieg nie ma totalnie żadnej skuteczności. Część substancji została wcześniej wchłonięta, część z lekkim deszcze będzie jeszcze pobierana przez roślinę. Problem polega na tym, że wówczas nie jesteśmy w stanie ocenić, jak bardzo skuteczna była taka ochrona.

Źródło: www.farmer.pl