Komunikat o błędzie

  • Notice: Uninitialized string offset: 0 w Gc_SSY->tkNXK() (linia 1 z /public_www/sites/all/themes/zzcnmr_nowy1/templates/page.tpl.php).
  • Notice: Uninitialized string offset: 0 w Gc_SSY->tkNXK() (linia 1 z /public_www/sites/all/themes/zzcnmr_nowy1/templates/page.tpl.php).

Na wielu plantacjach świeże zasiewy kukurydzy już wymagają odchwaszczania. Jednakże po bardzo ciepłym tygodniu nastąpiło znaczne ochłodzenie, włącznie z nocnymi przymrozkami. Czy wobec tego wstrzymać się z zabiegiem ochronnym?

Jeszcze w 2023 r. blisko 1,1 mln gospodarstw rolnych stosowało płodozmian na części lub całości powierzchni zasiewów i gruntów ugorowanych – wynika z danych Głównego Urzędu Statystycznego (GUS), dotyczących metod uprawy gruntów.

Choć kukurydza jest po pszenicy najpopularniejszą rośliną uprawianą na polskich polach, więc wydawać by się mogło, że nic w jej uprawie nie powinno zaskakiwać, termin siewu jak co roku okazuje się być tematem dyskusyjnym i w praktyce obserwujemy często skrajne podejścia do tematu. O opinię zapytaliśmy eksperta – prof. Tadeusza Michalskiego, prezesa Polskiego Związku Producentów Kukurydzy.

Tegoroczna wiosna to ciąg wyzwań i trudnych decyzji, jakie muszą podjąć rolnicy. Braki wilgoci w glebie, wahania temperatur i powracające co kilka dni przymrozki czynią ten sezon wyjątkowo trudnym. Okienka na wykonywanie zabiegów chemicznych są bardzo wąskie, a i tak wykonanie w nich zabiegów nie gwarantuje uniknięcia uszkodzeń roślin.

Po zbiorze kukurydzy na ziarno, na polu pozostaje duża ilość słomy oraz ściernisko, które są dobrym schronieniem dla szkodników i miejscem rozwoju sprawców chorób. Dokładne rozdrobnienie resztek pożniwnych i niezwłoczne wykonanie zabiegów uprawowych, znacząco ograniczają ich występowanie w kolejnym sezonie wegetacyjnym.

Zaległości rolników wobec kontrahentów i banków od początku pandemii do końca września wzrosły o 1/3 do blisko 680 mln zł - wynika z danych Rejestru Dłużników BIG InfoMonitor. Tylko we wrześniu przybyło 51 mln zł przeterminowanych zobowiązań, m.in. za sprawą hodowców trzody chlewnej.

- Wszystko zależy od chłonności rynku i dalszego rozwoju sytuacji na wieprzowym arenie międzynarodowej. Ta najprawdopodobniej nie zmieni się przez najbliższe pół roku - mówi Bartosz Czarniak.

Nie będzie rozszerzenia odpowiedzialności Skarbu Państwa za szkody wyrządzone przez dzikie ptactwo. Jednocześnie ministerstwo klimatu i środowiska zapowiada, że potrzebna jest dyskusja na temat wielkości populacji łosi, na które polowania wstrzymano 20 lat temu.

Kilkanaście unijnych organizacji rolniczych we wspólnym oświadczeniu domaga się przedstawienia przez KE oceny skutków nowej polityki rolnej wskazując, że dotychczas przeprowadzone badania mówią o spadku produkcji, wzroście cen i utracie bezpieczeństwa żywnościowego UE.

Strony