Farmerzy siłą przejęli federalny budynek w USA

Napastnicy są uzbrojeni i nie wykluczają użycia siły, jeśli będą do tego zmuszeni. – Działania rządu są destrukcyjne wobec ludzi w naszym kraju. Dlatego domagamy się naszych praw. Ludzie muszą mieć świadomość, że staliśmy się systemem, w którym rząd twierdzi, że staje w obronie praw ludzi, a tymczasem jest przeciwko nim – twierdzi 40-letni Ammon Bundy, jeden z okupujących budynek, który znany jest z antyrządowych poglądów.

Farmer w swoim internetowym manifeście nawołuje inne osoby do poparcia jego postulatów. Rolnicy są bardzo zdeterminowani i zamierzają pozostać w budynku tak długo, jak będzie to potrzebne. Władze federalne i stanowe jeszcze nie podjęły decyzji, jakie podejmą kroki w celu rozwiązania konfliktu.

Ranczerzy należą do samozwańczych oddziałów milicji obywatelskiej. Twierdzą, że nie tylko bronią praw do użytkowania swojej ziemi, ale także sprzeciwiają polityce rządu federalnego, który coraz mocniej ingeruje w swobody obywatelskie.

Powodem zajęcia siedziby Malheur National Wildlife Refuge była sprawa braci Hammondów. Zostali oni skazani na pięć lat więzienia za podpalenie publicznych gruntów. Chcieli oni wypalić trawy na swoim terenie, jednak ogień niekontrolowanie się rozprzestrzenił.

W ich obronie mieszkańcy małej miejscowości Burns zorganizowali uliczny marsz. To właśnie po nim doszło do zajęcia federalnego budynku, w którym akurat nie było żadnego pracownika.

 

Źródło: http://wiadomosci.onet.pl/swiat/farmerzy-sila-przejeli-federalny-budynek...